Zaczęło się od tego, że Młody zmienia od września przedszkole. Na dalsze, mniejsze i nauczające w metodzie Montessori. A tam dzieciaki duuuużo czasu przebywają na świeżym powietrzu i jak się panie dowiedziały, że mamy ogród, ciut nietypowy, to wyraziły wielką chęć odwiedzin. I może jakiegoś warsztatu dla dzieciaków, żeby coś mogły praktycznego w ogrodzie zrobić. Fasolki! Pomyślałam. Bo łatwo posiać i zabawa jest. No i tylko się okazało, że na istniejących już wałach na dodatkowe fasolki miejsca już nie mam - wszystko zaplanowane co do nasionka ;) Zatem powiększyliśmy ogród z wielką pomocą Sąsiada i jego quada oraz dzięki zapałowi i pracy rąk znajomych. I naszego Młodego. Najpierw miał być po prostu zagon, no ale z naszym permakulturowym odchyleniem wyszedł modelowy wał :)
Poniżej historia w obrazkach. Więcej zdjęć z warsztatu można obejrzeć na stronie przedszkola (pierwsze 7 zdjęć to u nas).
Wyrywanie trawy na odwiecznej łące. Hakami czyli kultywatorem. Konia się nie opłacało na taki skrawek wynajmować :)
Ręczne wyrywanie pozostałych korzeni.
Coś tam jeszcze zostało do wyrwania...
Kopanie rowu wewnętrznego.
Grabienie.
Pogłębianie rowu wewnetrznego.
Wypełnianie rowu drenażem.
Grube gałęzie tujowe podarował sąsiad, który akurat likwidował swój żywopłot. Powinno to być drewno stare, najlepiej butwiejące, ale takiego nie mieliśmy.
Ugniatanie warstwy przekompostowanego zeszłorocznego siana z naszej łąki.
Lepsza byłaby słoma, lecz znów: nie mamy, więc używamy tego czego mamy pod dostatkiem.
Rozłożona na sianie kolejna warstwa: dobrze przekompostowanego obornika.
Wał gotowy, przysypany świeżą ziemią z rowu powstałego po prawej stronie.
Będzie zatrzymywał wodę spływającą z góry.
Dzieciaczki przedszkolne na naszym pierwszym warsztacie ogrodniczym , sadzą fasolkę szparagową:)
Fasolka po dwóch tygodniach ślicznie wzeszła.
Wał po kilku dniach uzupełniłam trzema różnymi odmianami dyń: Bambino, Hokkaido i piżmowa . Wzdłuż siatki posiałam fasolę tyczną Blauhilde - ma piękne fioletowe strąki i będzie miala na co się piąć, a rośnie wysoka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz