

Z ogrodu za to zbiory były różnorodne, od czosnku począwszy

poprzez pierwsze ziemniaczki wykopane przypadkiem z wału Młodego w czasie usuwania grochu, czy pierwsze marchewki o zabawnych kształtach.
Zaczęły się już też w lipcu fasolka szparagowa
i pierwsza dynia Bambino. Kolejna zebrana dwa tygodnie później ważyła już 3.30kg! Kolejne rosną.
Największą chyba radochę sprawiają nam wciąż wszystkie te rośliny, z których robimy prawie codziennie kolorowe sałatki i surówki. Szpinak wiosenny już się skończył, ale nowozelandzki będzie już za chwilę, rośnie kolejna partia rukoli, jest sałata listkowa zielona, a kolorowe odmiany wysiałam kilka dni temu i już ładnie wschodzą, liście buraka, nagietki, ogórecznik, nasturcja, tymianki w trzech odmianach, oregano... Ogórki się właśnie zaczęły, a pomidorki nabierają kolorów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz